|
Dzień mija spokojnie, siedzę w domu, zajmuje się domowymi sprawami. Pogoda jest kiepska, nie zamierzam więc nigdzie wychodzić. Zaczynam robić obiad, myślami jestem już przy wieczorze, ale nagle zrywam się, gaszę palniki kuchenki, ubieram w pośpiechu i wypadam z domu. Dlaczego? O tym w dzisiejszym, specjalnym wpisie. |