
Ostatni dzień marca zaskoczył. I to wcale nie pozytywnie. Poranek był nawet słoneczny, chociaż bardzo zimny. Ekscesy zaczęły się dopiero po południu. Najpierw spadł grad. Po nim deszcz. Chwilę później sypnął gęsty, mokry śnieg, który padał na tyle długo, że zdążyły uformować się z niego spore pagórki. Po jakimś czasie wyszło słońce i zaczęło przypiekać […]