paź 312018
 
Dwa dni

Niestety, jak co roku, nadszedł smutny, ostatni dzień października. Łódzki Ogród Botaniczny zamyka bramy na długie pięć miesięcy. Zobaczymy się ponownie dopiero na wiosnę, a do tego czasu trzeba będzie sobie zorganizować inne aktywności. Na szczęście tym razem udało mi się rzutem na taśmę odwiedzić moje ulubione miejsce.

paź 202018
 
Ogrodowe ostatki

Dzisiaj zrobiła się już prawdziwie jesienna pogoda. Temperatura spadła, niebo się zachmurzyło, mgły snuły się, jak to mgły mają w zwyczaju. Nic dziwnego, w końcu minęliśmy już półmetek października. A jeszcze kilka dni temu było (prawie) lato. I o tym będzie w dzisiejszym wpisie.

paź 162018
 
Strzeż się trupiego jadu!

W niedzielę, w łódzkich Łagiewnikach odbyła się bardzo ciekawa impreza. O jej organizatorach, tematyce i przebiegu możecie przeczytać poniżej. Będzie też o kilku ciekawych książkach, bardzo interesujących gatunkach grzybów oraz oczywiście o tytułowym trupim jadzie. Zapraszam!

paź 132018
 
O sroce, Łodzi i Kircholu

Łódź – jakby to powiedziała moja śp. Babcia Zenia, rodowita łodzianka, córka rodowitych łodzian – sroce spod ogona nie wypadła. Może być Warszawa stolicą, może mieć Kraków swoich królów, a Gdańsk Hanzę i morze. My mamy swoje Cztery Kultury, Filmówkę, fabrykanckie pałace, Rewolucję 1905 i… żuli. I jesteśmy z tego dumni.

paź 082018
 
Akcja specjalna

Dzień mija spokojnie, siedzę w domu, zajmuje się domowymi sprawami. Pogoda jest kiepska, nie zamierzam więc nigdzie wychodzić. Zaczynam robić obiad, myślami jestem już przy wieczorze, ale nagle zrywam się, gaszę palniki kuchenki, ubieram w pośpiechu i wypadam z domu. Dlaczego? O tym w dzisiejszym, specjalnym wpisie.

paź 072018
 
Dwie wystawy

W weekend odwiedziłem dwie różne wystawy. Jedna była wielka, druga kameralna. Jedna krzykliwa, druga spokojna i przytulna. Tematem jednej były rośliny owadożerne, drugiej grzyby. Jedna zajmowała wielką halę Expo, druga niewielkie pomieszczenie w Ogrodzie Botanicznym. Która podobała mi się bardziej? O tym poniżej.

paź 032018
 
Botania

Rdzeniem dzisiejszego wpisu będzie spotkanie z bardzo ciekawym dla mnie owadem. Ciekawszym o tyle, że nabiegałem się za nim kilka lata. A jak już go spotkałem, to całkiem przypadkowo. A może i nie przypadkowo? W tym momencie na scenę wkroczą stare bóstwa Starożytnego Rzymu i nowe – Ogrodu. Zapraszam do lektury.