Grzegorz

lip 212024
 
W dzisiejszym wpisie zajmiemy się bardzo ciekawymi błonkówkami i stosunkiem ludzi do nich. Wybuchną liczne spory i bijatyki, ktoś straci głowę, kto inny życie. A wszystko to rozegra się pomimo bliskiej obecności gliniarza.

Czytaj dalej »

lip 122024
 
Czasami trafia się spacer, na którym wszystko wychodzi. Owady same pchają się pod obiektyw, gdzie nie skierujesz aparatu, dzieje się coś ciekawego, a kolejnym zadziwieniom nie ma końca. Spacer, podczas którego czas nie istnieje, nie myśli się o powrocie do domu i ciągle czeka się na więcej. Spacer taki, jak w ostatnią niedzielę.

Czytaj dalej »

cze 262024
 
Co słychać na poligonie? Bunkrów nie ma, ale też jest zaj…mująco. Dzisiaj wycieczka na upalne piaski dawnego poligonu, podczas której realizuję dwa fotograficzne marzenia oraz daję się wodzić za nos czarnej musze. Choć wcale nie muszę.

Czytaj dalej »

cze 032024
 
Domki dla owadów, to miejsce w którym zawsze dzieje się coś ciekawego. Ktoś na kogoś poluje, ktoś przynosi kogoś sparaliżowanego do zjedzenia dla swoich dzieci, ktoś inny stara się podrzucić swoje jajo, żeby jego dzieci zjadły czyjeś dzieci. A jeszcze ktoś inny buduje konstrukcje, których nie powstydziliby się Gaudi i Giger. Normalne życie, jak w bloku na osiedlu.

Czytaj dalej »

kwi 062023
 
Otwarcie nowego sezonu za nami! Dzisiaj zaczniemy jednak od meandrów gwary łódzkiej i tła historycznego, jak burza (nomen-omen) przejdziemy przez pierwsze spacery w Ogrodzie Botanicznym w Łodzi, by zakończyć kolejną porcją marudzenia o AI.

Czytaj dalej »

sie 212022
 
W dzisiejszym odcinku będziemy świadkami niedoszłej teofanii, złośliwego drażnienia gąsienicy pazia królowej, a także ryzykownego badania czy klecanki są takie złe, jak niektórzy je malują.

Czytaj dalej »

lip 302022
 
Dzisiaj pogadamy sobie o, moim zdaniem, najważniejszych cechach przyrodnika – cierpliwości i ciekawości. Wpis zilustruje materiał zdjęciowy zrobiony w czasie dzisiejszego, trzygodzinnego spaceru po Ogrodzie Botanicznym.

Czytaj dalej »

lip 272022
 
Dzisiaj zabieram Was w liczącą 2000 kilometrów podróż. Od Adriatyku i Zatoki Kotorskiej, po Bałtyk i Zatokę Gdańską, a potem do centrum Polski, by w końcu trafić do Łodzi. A wszystko to w pogoni za jednym, bardzo ciekawym owadem.

Czytaj dalej »