gru 302016
 
Прогулка по Крыму

Minęły niecałe dwa tygodnie od mojego tripu nad złotym oceanem, a dostałem podobny prezent pod choinkę. Kolejny atak krymskiej malarii, jakiś wyjątkowo wredny wirus, który powalił mnie w środku dnia, zaproponował 39C oraz zabrał na kolejną wycieczkę. Tym razem właśnie na Krym.

gru 262016
 
Zupa grzybowa z dzięciołem

Jest Boże Narodzenie. Przemykam od pnia do pnia, zamieram, celuję, robię kolejne zdjęcie. Las jest cały przesycony wilgocią. Mokre pnie drzew, mech nasiąknięty jak gąbka, wilgotna masa liści. A do tego, całkiem niedaleko ryczą lwy.

gru 242016
 
Wigilia

24 grudnia to dla wielu Polaków najważniejszy dzień w roku. Życzenia, świętowanie, prezenty, choinki, potrawy… I przede wszystkim świąteczna atmosfera. A na stronie Botanika, zamiast życzeń – wiersz.

gru 222016
 
Glapy fruwają

Dzisiejszy wpis poświęcam wronie siwej oraz mojej koleżance z pokoju w pracy – Agnieszce. Skąd to dziwne zestawienie? Tego dowiemy się poniżej. Będzie też trochę o zawiłościach przedwojennej polszczyzny i dwói sprzed prawie stu lat. A wszystko to w wesołej atmosferze oczekiwania na Święta.

gru 212016
 
Pikselowe ogrody

Zima i zwolnienie trzymają mnie nadal w domu. Kontakt z przyrodą mam ograniczony, za to zwiększyłem kontakt z pikselami na ekranie TV. Spośród setek kanałów da się wybrać sporo ciekawych dla przyrodnika treści. Dzisiaj mam zamiar zrobić coś w rodzaju rankingu moich ulubionych audycji.

gru 182016
 
Pokój z widokiem na niebo

Dawno nie pisałem o samolotach. Nie ma w tym zresztą niczego dziwnego – trudno pisać bowiem o czymś, czego nie widać. Dzisiaj jest lepiej – siedzę sobie w ciepłym pokoju i oglądam stojące na płycie lotniska maszyny. Pogoda jest fatalna i nie zachęca do niczego, poza kolejnym kubkiem herbaty.

gru 162016
 
I gniazdem są owadów i gajów okrasą

Nieco ponad tydzień czasu dzieli nas od Wigilii. Postanowiłem więc skorzystać z okazji i w dzisiejszym wpisie jakoś nawiązać do tego święta. Zastanawiałem się, o czym mógłbym napisać? O kapuście? O karpiu? O maku? A może o grzybach? Dobra, grzyby będą w sam raz!

gru 142016
 
Celebration Generation

Lewituję nad morzem płynnego złota, które sięga od horyzontu, po horyzont. Daleko przede mną morze załamuje się i spada w otchłań gigantycznym wodospadem. W górze, na doskonale czarnym niebie wirują galaktyki i chmury kolorowego gazu. A złoto pode mną, to naprawdę autentyczne, rozpuszczone złoto. Jest od niego dość ciepło.

gru 122016
 
15:23, czyli zima sio!

Nie cierpię zimy. Pisałem to już wielokrotnie i napiszę pewnie jeszcze niejeden raz. W zimę, jak sama nazwa wskazuje, jest zimno, przyroda ożywiona nie jest ożywiona, wszystko jest monochromatyczne, albo brudne. I najgorsza ze złych cech zimy – ciągle jest ciemno!