cze 172024
maj 122022
Jak feniks z popiołów powstał mój balkon z zimowego niebytu i nieopisanego bałaganu. Po kilku godzinach wytężonej pracy, kilku wbitych drzazgach i bolących mięśniach zamienił się ponownie w oazę pośrodku betonu. |
lip 262020
maj 212020
cze 252019
maj 282019
maj 182019
maj 062019
mar 302019
cze 092018