maj 032018
 
Ważki – to temat przewodni dzisiejszego wpisu i ostatnich spacerów po Łódzkim Ogrodzie Botanicznym. W ciągu kilku dni wyroiło ich się sporo, w większości tych mniejszych – równoskrzydłych. Z prawdziwą przyjemnością obserwowałem ich loty, bo dla mnie ważki to oznaka przechodzenia wiosny w wiek dojrzały.

Continue reading »

kwi 302018
 
Dziś kończy się kwiecień, miesiąc całkowicie szalony. Zgodnie z przysłowiem przeplótł trochę zimy i trochę lata. Zaczął się od mrozów i leżącego śniegu, kończy się na przepięknej, słonecznej pogodzie i temperaturach sięgających 30C. Z powodu tych ostatnich wybaczam kwietniowi słaby początek.

Continue reading »

kwi 132018
 
Pisanie nie jest czynnością fizjologiczną, taką jak oddychanie czy trawienie. Nie odbywa się automatycznie i do jej powstania potrzeba jednak zaangażowania wyższych partii naszego układu nerwowego. W dodatku, mimo tego zaangażowania, nie zawsze się udaje. Dzisiaj napiszę, dlaczego nie piszę.

Continue reading »

mar 262018
 
Doczekałem się. Weekend ocieplił atmosferę, słońce przygrzało i wreszcie powiało czymś, na kształt przedwiośnia. Tydzień byłem chory i nie czułem się za bardzo na siłach na spacerowanie z aparatem. Jednak czy mogłem zostać w domu w takim dniu? Oczywiście nie – nie mogłem.

Continue reading »

sty 302018
 
Pora na kolejną odsłonę cyklu o wierceniu dziur w ścianie. Właściwie to dokonało się – dziury powstały mocą prądu elektrycznego, młota udarowego i mojej determinacji. Pora na prezentację drugiej odsłony moich zdjęć z zamierzchłej przeszłości. Część z nich na pewno pojawi się w mojej pokojowej galerii.

Continue reading »