kwi 202018
 
Krzysiek Pabis, którego mam przyjemność znać osobiście, napisał bardzo ciekawą książkę o motylach i ćmach – “Dlaczego motyl zjada muchę”. Na dzisiejszym zebraniu Łódzkiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Entomologicznego, Autor przedstawił prelekcję na jej podstawie.

Zarówno dzisiejsza prezentacja, jak i książka, są super. Mówię to wprost, w prostych, entomologicznych słowach. W swoim życiu przeczytałem setki książek. Z wiekiem staje się coraz bardziej wybredny i często to co czytam nudzi mnie i nie mam siły skończyć. Dla mnie dobra książka, to książka, do której mam chęć wracać, czekam na możliwość jej czytania i jest dla mnie swoistą nagrodą. Książka Krzyśka jest właśnie taka – jej czytanie, szczególnie siedząc na leżaku na balkonie, wśród budzącej się zieleni i niebieskiego nieba jest po prostu przyjemnością. Dzieło przeznaczone jest do szerokiego kręgu odbiorców, pełne ciekawych faktów na temat łuskoskrzydłych (czyli motyli i ciem), napisane bardzo przyjemnym językiem. Niech Was jednak nie zwiedzie popularnonaukowość tej pozycji – każdy fakt jest dobrze udokumentowany, Autor nie zmyśla, a na końcu podaje potężną bibliografię z setkami wykorzystanych artykułów i książek naukowych. Dzisiaj tylko sygnalizuję temat, ale na pewno po kilkukrotnym przeczytaniu i przyswojeniu góry nieprawdopodobnych faktów o motylach, pokuszę się o jakąś recenzję tutaj. No i na pewno pozwolę sobie wykorzystać trochę tych ciekawostek do ubarwienia strony.
Wracając do prelekcji – udała się znakomicie. Krzysiek przedstawił sporą garść ciekawych wiadomości wprost z książki (słyszeliście o gąsienicach motyli polujących aktywnie na inne owady? A o takich, które zjadają ślimaki? Albo plastikowe reklamówki? Albo o tych, które potrafią przetrwać w -70C?), pokazał ciekawe zdjęcia i na pewno zachęcił wszystkich do zapoznania się z całością. Jak zwykle, w Jego przypadku, nie była to sztywna przemowa, ale bardzo interaktywne spotkanie prowadzone ze swobodą i humorem. Kto by się spodziewał zilustrowania prelekcji o motylach okładkami z horrorów klasy B, albo filmu Aliens? Ja tak, bo znam Autora dość dobrze. Po prezentacji, jak zawsze, przyszedł czas na ciekawą dyskusję, oglądanie okazów i rozmowy o dalszych planach. I jak zawsze, było to bardzo owocne i udane spotkanie.
Na zdjęciach poniżej widzimy Autora książki we własnej osobie. Uwagę zwraca perfekcyjnie dobrana do tematyki spotkania koszula. Uważny obserwator (a miłośnicy motyli w większości tacy są) dostrzeże też Krzysztofa Jonko – twórcę i opiekuna zdecydowanie najlepszej strony o motylach – Lepidoptera Mundi (https://lepidoptera.eu/start.php). W gablocie z motylami na sąsiednim zdjęciu widać pięknego, niebieskiego owada z rodzaju Morpho. To chyba jeden z najsłynniejszych, tropikalnych motyli. Ostatnia fotografia to pierwotna wersja okładki książki Krzyśka, jeszcze w jaśniejszym odcieniu i ze znakiem zapytania w tytule. I tu dwie małe dygresje – po pierwsze, ta pierwotna i nieprawidłowa już wersja okładki znajduje się chyba we wszystkich księgarniach internetowych, jakie odwiedziłem. Po drugie, odwiedzając te księgarnie, ze zgrozą zauważyłem, że w większości z nich w dziale nauka znajdują się książki faktycznie naukowe, przemieszane z jakimiś nieprawdopodobnymi bredniami. Na przykład z książkami o tym, że Ziemia jest… nie, wcale nie zgadliście – nie płaska, a jeszcze lepiej – pusta w środku, a wejścia do tej pustki znajdują się na biegunach. Plus dzieła o Reptilianach, chemtrailsach i leczeniu wszystkich chorób przez pocieranie żwirkiem z akwarium.

Na zakończenie jeszcze jedna ciekawostka. Podczas dyskusji pospotkaniowej rozmawialiśmy o niedawno odkrytym gatunku ćmy, która została nazwana na cześć Donalda Trumpa. Wesoły Kanadyjczyk, dr Vazrick Nazari, odkrył w 2017 roku nowy gatunek z rodzaju Neopalpa, który, ze względu na ciekawą “fryzurę”, skojarzył mu się z Prezydentem USA. Neopalpa donaldtrumpi ma charakterystyczne, żółto-białe łuski na głowie i… genitalia mniejsze od reszty przedstawicieli tego rodzaju. Kończąc jednak z żartami – dr Nazari doskonale zdawał sobie sprawę, że nazwanie ćmy od nazwiska słynnej osoby spowoduje niezwykłe zainteresowanie popularnych mediów. W ten sposób – jak sam mówi – chciał zwiększyć zainteresowanie ludzi problemem ochrony delikatnych środowisk w USA, w których może zamieszkiwać wciąż wiele nieodkrytych gatunków. Szczytna idea i dobrze, że chociaż w ten sposób politycy zrobią (co prawda nieświadomie) coś pożytecznego.

 

  7 komentarzy to “Dlaczego motyl zjada muchę”

  1. Muszę przeczytać, gdyż świat owadów, to dla mnie jedna, wielka tajemnica:)

    • Naprawde goraco polecam ksiazke – sama sie czyta. Ja akurat zajmuje sie troche owadami, ale co chwila podczas lektury myslalem – no niemozliwe!

  2. Lubię ciekawostki wszelkie o drzewach, ale owady też ujdą – są przecież nie mniej ciekawe… 🙂

  3. Nigdy nie byłam na takim spotkaniu dotyczącym motyli.
    Jako dziecko miałam książkę pt. Z kwiatka na kwiatek. Strasznie bałam się oglądać realistyczne przedstawienia motyli. https://czasksiazki.pl/environment/cache/images/300_300_productGfx_577d8743fb89ccd6cf86c1af6aecea52.jpg

    • Pewnie u Ciebie tez jest jakis Oddzial PTE organizujacy tego typu spotkania. Warto sie zorientowac, bo mozna poznac duzo fajnych ludzi o podobnych zainteresowaniach.

Sorry, the comment form is closed at this time.