Grzegorz A. Wieczorek

cze 022016
 
d-head Od kilku sezonów miałem w planach urządzenie balkonu, zrobienie z niego zielonej oazy i miejsca przyjaznego przyrodzie. Zawsze jednak coś mi przeszkadzało, budziłem się w okolicach lipca i stwierdzałem, że już za późno. Tym razem udało się. Balkon wygląda dużo lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, a w dodatku okazało się, że dwaj moi koledzy też są balkonofilami. Postanowiliśmy zrobić małe zawody.

Continue reading »

maj 312016
 
20160528-head Miniony weekend był bardzo owocny. Spędziłem długie godziny w Łódzkim Ogrodzie Botanicznym, zrobiłem wiele zdjęć interesujących owadów, udało mi się też zobaczyć kilka ciekawych zdarzeń ze świata makro. W dodatku spotkałem zupełnie nowy gatunek ważki i ostatecznie przekonałem się do nowego aparatu. Ale o tym za chwilę…

Continue reading »

maj 272016
 
20160527-head Na dzisiejsze popołudnie miałem wiele planów. Chciałem pójść na pobliską łąkę i sprawdzić czy nadal rośnie na niej tak wiele gatunków roślin kserotermicznych. Albo odwiedzić Ogród i poszukać nowych owadów. W rezultacie jednak musiałem zostać w domu i ograniczyć się do balkonu. I jak się okazało, był to dobry pomysł.

Continue reading »

maj 252016
 
20160525-head A właściwie Quatar Airways. Po dwóch tygodniach narzekań na stan atmosfery, brak umiejętności oraz ogólnoświatowy spisek, wreszcie udało mi się zrobić sensowne zdjęcia samolotów na wysokościach przelotowych. Tym samym wykorzystałem nowy aparat do zadań, dla których go kupiłem. Jak się okazuje, nie było to jednak takie proste.

Continue reading »

maj 222016
 
20160522-head Dzisiaj będzie trochę o samolotach, chmurach i Uzbekistanie. Znajdzie się też miejsce dla Ogrodu Botanicznego, płazów i białego ptaka, który jest zmorą każdego fotografika. Dzień zacząłem spacerem w Botaniku, dla odmiany zacznijmy jednak od końca, czyli kolejnych zmagań z samolotami. Które są obecnie na mojej bardzo czarnej liście rzeczy działających mi na nerwy.

Continue reading »

maj 162016
 
20160515-head Przypomniał mi się stary dowcip. Amerykanie wylądowali na Księżycu, ucieszyli się, rozstawili grilla. Pieką kiełbaski, piwko się chłodzi, ale coś jest nie tak. W końcu jeden mówi – wiecie co, grill jest, kiełbaski są, piwo jest, tylko jakoś atmosfery brak… Suchara dedykuję mojemu koledze – Deenowi – i już wyjaśniam, co mam na myśli.

Continue reading »

maj 142016
 
20160514-head Od jakichś dziesięciu lat robię zdjęcia cyfrową lustrzanką. Duża matryca, niski poziom szumu, błyskawiczne ostrzenie, rozpiętość tonalna, to tylko niektóre, oczywiste zalety, którymi DSLR miażdży każdego kompaktowego rywala. Dziesięć lat temu przepaść w jakości była ogromna. Postanowiłem sprawdzić, jak to wygląda teraz.

Continue reading »