maj 112025
maj 122022
![]() |
Jak feniks z popiołów powstał mój balkon z zimowego niebytu i nieopisanego bałaganu. Po kilku godzinach wytężonej pracy, kilku wbitych drzazgach i bolących mięśniach zamienił się ponownie w oazę pośrodku betonu. |
mar 232019
mar 212019
sty 072019
gru 042018
lis 212018
lis 132018
lis 082018
wrz 202018