Grzegorz A. Wieczorek

maj 122016
 
20160512-head Frakcja Czerwonej Armii. Czarny Wrzesień. Czerwone Brygady. Świetlisty Szlak. Nazwy te zna każdy, kto dorastał w latach osiemdziesiątych. Były wciąż w czołówkach gazet i prawie każdym Dzienniku Telewizyjnym. Co, u licha, ma wspólnego lista organizacji terrorystycznych z moją stroną o naukach przyrodniczych?

Continue reading »

maj 092016
 
20160509-head Dzisiaj byliśmy świadkami wielkiego wydarzenia w świecie miłośników astronomii – tranzytu Merkurego. Nie może być chyba nic łatwiejszego, niż sfotografowanie planety na tle tarczy słonecznej – jest przecież wtedy widoczna jak na dłoni. Okazuje się, że nie.

Continue reading »

maj 082016
 
20160508-head W sobotni wieczór ludzie lubią sobie odpocząć albo wyjść gdzieś i się rozerwać. To całkiem naturalna kolej rzeczy po ciężkim tygodniu. Ja i mój syn też wyszliśmy w sobotni wieczór. Zamiast się jednak rozrywać, wróciłem dźwigając na plecach wór piasku i kamieni. No, Tato, już niedługo odpoczniemy – dodawał mi otuchy Michał leniwie idąc koło muła z worem i liżąc loda.

Continue reading »

maj 072016
 
20160507-head W sobotni poranek miałem dużo interesujących planów. Pogoda dopisała, świeciło pięknie słońce, a ja miałem w perspektywie wolny weekend. Nic więc dziwnego, że postanowiłem jak najszybciej odwiedzić Łódzki Ogród Botaniczny i poszukać bezkręgowców.

Continue reading »

maj 052016
 
20160505-head W najbliższy poniedziałek Merkury, najmniejsza planeta naszego Układu Słonecznego, będzie miała swoje pięć minut. Na codzień trochę zapomniana przez miłośników astronomii przypomni się przechodząc przed tarczą Słońca. Tranzyt, bo tak nazywa się to zjawisko, potrwa kilka godzin i będzie dobrze widoczny w naszym kraju. Oczywiście, o ile pogoda na to pozwoli.

Continue reading »

maj 032016
 
20160503-head Każdy chciałby mieć własne mieszkanie. Jednym wystarczy M-2, innym M-5, a ja pomyślałem o M-128. Nie wygrałem w toto-lotka, nie jestem bogatym celebrytą. Mieszkania nie kupiłem, lecz zbudowałem je własnoręcznie. W dodatku nie dla siebie, ale dla moich o wiele mniejszych znajomych. Ale zacznijmy od początku…

Continue reading »

maj 022016
 
20160501-head Zaczął się maj, ociepliło się, zakwitło więcej kwiatów, a mnie dopadł mój jednodniowy atak alergii na cośtam. Wczorajszy dzień był fatalny, z nosa leciało mi jak z kranu, a co kilka minut wstrząsały mną serie kichnięć, po których myślałem, że się rozpadnę na atomy. Nic więc dziwnego, że w takim stanie nie byłem zdolny do wyjścia z domu. Na całe szczęście, dzisiaj rano było już lepiej. Nie licząc tego, że czułem się jak po zderzeniu z pociskiem balistycznym.

Continue reading »

kwi 302016
 
20160430-head Dzisiejszy tytuł to typowy chwyt poniżej pasa, namiętnie stosowany obecnie nawet przez gazety niegdyś uznawane za poważne i opiniotwórcze. Strzelanina? Aresztowania? Narkotyki? Może chociaż mały wypadek? Bójka? Widowiskowa awantura domowa? Nic z tych rzeczy. Tytuł nie odnosi się w żaden sposób do policjantów, lecz do materiału używanego do lepienia garnków. I nie tylko.

Continue reading »

kwi 292016
 
20160428-head Starsi czytelnicy na pewno pamiętają jeszcze wyroby czekoladopodobne z lat osiemdziesiątych. Na szczęście możemy je dzisiaj już tylko wspominać. W ostatnich dniach trafił się nam za to wyrób pogodopodobny. Kalendarz nie kłamie – jest już niemalże maj. Tymczasem w nocy trafiają się jeszcze przymrozki, w dzień temperatura niechętnie zbliża się do 10 stopni, a niebo jest szare i ponure.

Continue reading »