Grzegorz A. Wieczorek

gru 222016
 
20161222-head Dzisiejszy wpis poświęcam wronie siwej oraz mojej koleżance z pokoju w pracy – Agnieszce. Skąd to dziwne zestawienie? Tego dowiemy się poniżej. Będzie też trochę o zawiłościach przedwojennej polszczyzny i dwói sprzed prawie stu lat. A wszystko to w wesołej atmosferze oczekiwania na Święta.

Continue reading »

gru 212016
 
20161220-head Zima i zwolnienie trzymają mnie nadal w domu. Kontakt z przyrodą mam ograniczony, za to zwiększyłem kontakt z pikselami na ekranie TV. Spośród setek kanałów da się wybrać sporo ciekawych dla przyrodnika treści. Dzisiaj mam zamiar zrobić coś w rodzaju rankingu moich ulubionych audycji.

Continue reading »

gru 182016
 
20161216-head Dawno nie pisałem o samolotach. Nie ma w tym zresztą niczego dziwnego – trudno pisać bowiem o czymś, czego nie widać. Dzisiaj jest lepiej – siedzę sobie w ciepłym pokoju i oglądam stojące na płycie lotniska maszyny. Pogoda jest fatalna i nie zachęca do niczego, poza kolejnym kubkiem herbaty.

Continue reading »

gru 142016
 
meltedgold Lewituję nad morzem płynnego złota, które sięga od horyzontu, po horyzont. Daleko przede mną morze załamuje się i spada w otchłań gigantycznym wodospadem. W górze, na doskonale czarnym niebie wirują galaktyki i chmury kolorowego gazu. A złoto pode mną, to naprawdę autentyczne, rozpuszczone złoto. Jest od niego dość ciepło.

Continue reading »

lis 122016
 
20161112-head Po lokalnym, ogrodowym zakończeniu sezonu, przyszła pora na etap numer dwa – wyjazdowy, nad Grabią. Ponieważ w powietrzu wisiały już pierwsze przymrozki, trzeba było wyruszyć i przygotować działkę do sezonu zimowego. Nastawialiśmy się na ognisko i spacer po okolicznych lasach. Niestety, nic z tego nie wyszło.

Continue reading »

paź 302016
 
20161030-head Mój rok zamiast czterech pór ma tylko dwie – pory otwartego i zamkniętego Łódzkiego Ogrodu Botanicznego. Do tego dwa święta – wesołe święto Otwarcia i smutne Zamknięcia. Sezon kończy się z ostatnim dniem października, potem następuje pora mroku i oczekiwania. Niestety, dzisiaj wypada właśnie ten dzień.

Continue reading »

paź 232016
 
20161023-head Lubię słowa. Z natury jestem humanistą, wśród słów i książek obracam się przez całe moje życie. Niektóre słowa lubię za samo ich brzmienie, a jeszcze inne wzbudzają w mojej podświadomości niespodziewane echo. Tak jest z angielskim słowem „tranquility” oznaczającym spokój.

Continue reading »

wrz 232016
 
20160923-head Jak najlepiej spędzić wolne, piątkowe przedpołudnie? Oczywiście fotografując w Łódzkim Ogrodzie Botanicznym. Pogoda dopisała, po chłodnej nocy wstał piękny, słoneczny dzień. Miałem zamiar poszukać grzybów, ale grzyby nie chciały dać się znaleźć. Trafił się za to gruby zwierz w trzech odmianach. Gruby, rzecz jasna, w mojej skali.

Continue reading »