4 marca 2025

11 thoughts on “Osiołkowi…

    1. Nie pamiętam dokładnej ceny. Ze 20-30 zł? Podróbek chyba nie ma zbyt wielu, ludzie wystawiają tam od lat i większość z nich sama jeździ po świecie i zbiera te artefakty 🙂

    1. Hmmm, nie wiem 🙂 Podejrzewam, że cena jest do indywidualnych negocjacji, no i pewnie zaczyna się od kilku tysięcy. Nie pytałem, bo nie chcę mieć kła mamuta w domu. Bo nie 🙂

    1. Fascynująca relacja. Jednocześnie bardzo smutna – człowiek wszystko wygrzebie, zniszczy i sprzeda, żeby tylko zarobić. Nie myśląc ani chwili o przyszłości. Ale skoro jeden kieł to równowartość pięcioletnich zarobków, to trudno dziwić się tym kłusownikom…

  1. Rozgwiazdowate stwory podobają mi się najbardziej, ale za drogie. O, w takim razie krewetkę bym sobie chętnie kupiła. Albo rybkę. 🙂
    Świetne te targi, nie miałam pojęcia, że ludzie są w posiadaniu tylu niesamowitych skamieniałości.

    1. Ja wziąłem trylobita na cześć mojej wieloletniej nimi fascynacji 🙂 Rybek spory wybór był, w różnych rozmiarach i gatunkach. A, i jeszcze takie fajne, okrągłe pudełko z pokrywką kupiłem, cięte z jednego kawałka szarej skały zawierającej skamieniałości. Rewelacyjnie wygląda.

      1. Pudełko z jednego kawałka skały samo w sobie musi świetnie wyglądać, a ze skamieniałościami to już w ogóle hoho. 🙂
        Od Twojego poprzedniego wpisu wciąż się zastanawiam, jakim cudem w swoim długim życiu nigdy nie słyszałam o belemnitach. O trylobitach owszem. I o amonitach. A o belemnitach nie.

  2. Od dziecka każdy znaleziony belemnit wywoływał u mnie jakąś niepojętą radochę i jednocześnie irytację, bo wszyscy bez wyjątku uważali, że to piorun, który uderzył w piach :))) Pasję podziwiam, choć wolę jak coś się … rusza :)))

    1. Witamy w klubie zbieraczy belemnitów 🙂 Znam dobrze to uczucie 🙂 Ruszające się rzeczy mają przewagę, ale takie np. owady w bursztynie – mmmmm, też są gites.

Comments are closed.

Related Stories