4 marca 2025

11 thoughts on “Miejski drób

  1. Podejrzewam, że gdybyś przyjrzał się lepiej, to odkryłbyś kilka razy więcej gatunków. Samo miasto, to już ciekawy ekosystem, a Ty masz jeszcze pod ręką Ogród, lasy z bajorami i strumyki:) (nie miałem pojęcia, że Łódź,, to takie miasto na wodzie). PS. Co ciekawe te miejskie kundle pochodzą od gołębia skalnego i są do niego bardzo podobne.

    1. Podejrzewam, że tak – jeżeli nie patrzyłbym cały czas w ziemię, zauważyłbym więcej ptaków 🙂 Ostatnio widuję na przykład wilgi, co jest dla mnie też niespodzianką. O miejskich gołębiach nie wiedziałem – ale to wyjaśnia ich upodobanie do miejskiego ekosystemu. W końcu w ich oczach wszystkie bloki i kamienice są jak duże skały. Drugą Wenecją Łodzi bym nie nazwał – większość z tych rzek jest uregulowana i płynie wręcz pod ziemią 🙂

    1. To nie są zdjęcia – to są rysunki techniczne 🙂 To taki mój głęboko wbity nawyk – robię takie zdjęcia, bo przy owadach ważne są szczegóły do identyfikacji. I przenoszę to na wszystko inne. Nawet mgła na moich zdjęciach wygląda jak z plastiku 🙂 Żartuję, ale coś w tym jest. W jakimś następnym wpisie może pokażę zdjęcia bardziej „artystyczne”.

  2. HAH Mam Cię!
    Drób – zbiorcze określenie udomowionych ptaków hodowanych ze względu na mięso, jaja, pierze oraz w celach dekoracyjnych.

    Tak więc nie ma miejskiego drobiu! 😉

    A gołębi też nie znoszę.
    Gut dżob.

    1. A jak ktoś hoduje kurę w mieście, to co wtedy, Panie Pozioma? 🙂 Miejski drób 🙂

  3. Bardzo fajne zdjęcia. Najbardziej podoba mi się ujęcie Kosa – samicy:) i oczywiście gołębi David Niven:)!

    1. Pani kosowa była robiona chyba przy -25C. Tego dnia wszystkie ptaki wyglądały jak nadmuchane 🙂

  4. Niezły masz ptasi dorobek. 🙂 Dzięciołów zazdroszczę, zdarza mi się tylko je słyszeć, widzieć nigdy.
    Też poświęcam ptakom przede wszystkim sezon zimowy, ale mój podstawowy powód jest inny – brak wtedy liści na drzewach, wśród których skubańce się chowają we wszystkich innych porach roku. 😉
    A gołębie mi nie przeszkadzają i sama je dokarmiam tym starym chlebem. Lepsze to, niż wyrzucać resztki chleba do śmieci.

    1. Dzięcioły są najlepsze 🙂 U mnie w Ogrodzie i okolicach akurat dużo ich lata, łącznie z naszym największym – czarnym. Brak liści to też oczywiście powód zimowego focenia ptactwa. Teraz nie ma ich jak wypatrzeć. A chleb podobno ptakom szkodzi – sól, soda, etc.

      1. E tam, gołębiom nic nie szkodzi, wystarczy spojrzeć. Jest ich coraz więcej, mimo chlebowej (chyba głównie) diety. 😉

Comments are closed.