lut 042019
 
Czasem człowiek jest w stanie zaskoczyć samego siebie. Pewnie doskonale wiecie, bo pisałem o tym nie raz, jak bardzo nie cierpię mrozu, śniegu i zimy. Do głowy by mi nie przyszło, że śnieg może mi się kiedykolwiek jeszcze podobać. A jednak – dzisiaj przekonałem się o tym na własne oczy.

Czytaj dalej »

sty 302018
 
Pora na kolejną odsłonę cyklu o wierceniu dziur w ścianie. Właściwie to dokonało się – dziury powstały mocą prądu elektrycznego, młota udarowego i mojej determinacji. Pora na prezentację drugiej odsłony moich zdjęć z zamierzchłej przeszłości. Część z nich na pewno pojawi się w mojej pokojowej galerii.

Czytaj dalej »

sty 202018
 
Do połowy stycznia zima była taka, jaką lubię najbardziej. Ciepła, bez śniegu, nienarzucająca się. Dało się normalnie funkcjonować w mieście, nie było roztopów, korków. Nic nie zaskoczyło tym razem drogowców. Wszyscy byli zadowoleni i po Nowym Roku nastawiali się już na oczekiwanie na wiosnę. Niestety – przedwcześnie.

Czytaj dalej »

lut 152017
 
Dzisiaj krótki wpis osadzony w klimatach wizualno-muzycznych. Nie będę ukrywał, że najgorszym momentem dnia są dla mnie obecnie poranki. Trzeba wydobyć się spod ciepłej kołdry i stawić czoła zimie. Wieczory z kolei przeciwnie – dają nadzieję na to, że już niedługo będzie można się pod tą ciepłą kołdrą znaleźć z powrotem.

Czytaj dalej »

sty 052017
 
20170105-head W ciągu ostatnich kilku dni nawiedziła nas zima. Nasypało śniegu, chwycił lekki mróz. Taka sytuacja ma wiele minusów i jeden plus – można zrobić zimowe zdjęcia. Ale jak tego dokonać, siedząc w pracy przez cały czas kiedy jest widno na dworze? Jedynym sposobem jest poranna sesja w drodze do pracy.

Czytaj dalej »

mar 062015
 
lumiahead „Robisz foty komórką” jest obelgą porównywalną do klasycznej – „Twoja matka klaszcze u Rubika” albo hermetycznej, znanej tylko graczom EVE Online – „Twój ojciec kopie veldspar”. Tak czy inaczej, przesłanie jest jasne – telefon komórkowy i aparat fotograficzny, to dwa różne przedmioty, nie mające wspólnego mianownika. I ja tak myślałem, aż do dzisiejszego poranka. Tymczasem, okazało się, że technika mocno poszła naprzód. Zacznijmy jednak od początku…

Czytaj dalej »