Niedzielna idea była taka, jak w tytule pożyczonym od Szekspira. Pójść na spacer do Łódzkiego Ogrodu Botanicznego. Cieszyć się słońcem, niebem i kolorami kwiatów, bo to je chciałem fotografować. Nie pisać wiele, w końcu odpocząć. Jak zwykle plan wziął w łeb, a w obiektyw zamiast kwiatów zaczęły wpychać się owady. |
Będę jednak konsekwentny, dzisiaj odpoczywam od pisania i owadów. Na początek tylko krótka historyjka z dzisiejszego spaceru, a później już tylko kwiaty.
Chodziłem sobie między rabatami pełnymi kwitnących roślin. W pewnym momencie zauważyłem szczególnie ciekawy gatunek muchy, którego jeszcze nigdy nie widziałem. Skupiłem się na robieniu zdjęć, kiedy z boku nadeszło Ekspansywne Dziewczę. Nie wiem czy kojarzycie pewną fotografię japońskiego turysty, która swego czasu była popularna na różnych facebookach. Japończyk trzymający za szyję jakiegoś długoszyjnego ptaka (perkoza, jak mniemam), duszący go profesjonalnie, a jednocześnie drugą ręką podtykający mu aparat fotograficzny pod sam dziób, celem zrobienia ładnej fotki. Korporacyjne podejście do obiektu fotografii. Identyczne podejście miało nadchodzące Ekspansywne Dziewczę – podchodziło do kwiatu, łapało go za łodygę pod kwiatostanem i ciągnęło do siebie podtykając aparat. Żaden kwiat nie miał najmniejszych szans na ucieczkę, a ED parło przed siebie jak buldożer, dorzucając do portfolio kolejne focie. Oboje z muchą byliśmy pod wielkim wrażeniem. Ja się tępo zagapiłem, mucha wybrała mądrzejsze rozwiązanie i zwiała.
A teraz przejdźmy do sedna, dość gadania, tylko kolory!
10 komentarzy to “No tongue. All eyes! Be silent.”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Widzę, że ekspansywnemu dziewczęciu fotki nie zrobiłeś. Ja ostatnio spotkałem przecudnej urody dziewczę zbierające jagody w lesie. Była w szczególnie kusych, krótkich spodenakch. Tak mnie ten widok jakoś zastanowił nad urokiem wybranych egemplarzy naszego gatunku, że też Jej nie sfotografowałem. Bardzo mi tej fotografii w portfolio leśnym będzie brakowało 😉 Zdjęcia jak zwykle cacy:)
Pamiętam wpis o Twoim dziewczęciu. Moje nie było przecudnej urody…szczerze mówiąc urody nie było nawet średniej 🙂 Za to zdecydowania wielkiego i to spowodowało moje zagapienie się 🙂
Piękny plon zebrałeś na tym spacerze w ogrodzie botanicznym! Ach, żeby wiosna i lato trwały cały rok…
Pozdrawiam
Zgadzam się – też nie cierpię zimy. Wczesna jesień z grzybami jeszcze może być 🙂
Nooooooooo!!! W końcu kwiatki 🙂 Ładniutkie! I w końcu żadne robale ich nie zasłaniają 😉
Ano kwiatki. Zamiast pójść jak zwykle w lewo od wejścia, poszedłem w prawo. I okazało się, że tam różne fajne rzeczy porobili – altanki, rabatki, ławeczki i kwiatki, że tak zrymuję lajtowo.
Dziwne czucie. Teraz patrzę na Japończyka maltretującego perkoza dwuczubego, a dosłownie przed chwilą oglądałem dokument o eksperymentach przeprowadzanych przez japońskich “naukowców” w czasie IIWŚ. Zaczynam podejrzewać, że EDzia z Ogrodu bezwzględnie musiała mieć coś wspólnego z kwitnącą wiśnią:) A tak swoją drogą, nie mogliście z Muchą pociągnąć ją za łe … za głowę i strzelić foci? Pięknie prezentowałaby się w poście:) PS. A tak na poważnie. Przeczytałem komentarz Aniki i zacząłem się zastanawiać, czym fotograficznie zajmujesz się poza wiosną i latem?
Trudno jest zrozumieć Japończyków, są jak z innej planety. Może to to ich odizolowanie od reszt świata coś im w mózgach zamieszało? Z jednej strony to ich poczucie piękna i harmonii, kaligrafia, haiku, ogrody, a z drugiej nieludzkie wręcz okrucieństwo. Dziwna nacja. Pomysł z chwytem EDzi za górną część szyi rozważę przy następnym spotkaniu 🙂 Co do pytania – zimą zajmuję się spędzaniem czasu w pracy, głównie. Kiedy wychodzę o 16 przeważnie nie ma szans na jakiekolwiek zdjęcia. Czasem w weekend wpadnie trochę grzybów albo ptaków, zależy od śniegu i ogólnego stanu atmosfery. Nie cierpię tych krótkich dni i wiecznej ciemności, grrrrrr!
Mam dokładnie tak samo. Zimno jest OK (zdecydowanie wolę od upałów), ale ciemność już nie! Trochę Ci współczuję, bo my poza sezonem mamy jednak więcej obiektów do obserwacji. Nasz klimat jest jednak bardziej przyjazny ptasiarzom i ssakarzom, niż entomologom i botanikom:)
Piękne kwiatowe obrazki 🙂 Szerokie ujęcie podoba mi się najbardziej 🙂