kwi 092015
 
0409-head Jakie jest największe marzenie każdego plane spottera? Na przykład – zobaczyć największy samolot na świecie. Albo – zobaczyć samolot, który jest jeden jedyny na świecie. A może jeszcze lepiej – zobaczyć największy na świecie samolot, który został wyprodukowany w jednym egzemplarzu? Całkiem nieźle. Spełnianiem takiego właśnie marzenia zająłem się dzisiejszego dnia.

Bohaterem dzisiejszego wpisu jest Antonow An-225 Mrija (Marzenie). Ten samolot to Święty Graal każdego miłośnika lotnictwa. Największy. Jedyny. Potężny. Sześciosilnikowy. Nie do pomylenia z niczym innym. Owoc zimnej wojny i wyścigu kosmicznego, powstały w celu przenoszenia radzieckiego promu kosmicznego Buran. Każdy miłośnik lotnictwa chciałby go sfotografować i dołączyć do swojej listy trofeów. Albo chociaż zobaczyć. Zadanie jest trudne – Mrija bazuje w Kijowie i od czasu do czasu wykonuje komercyjne loty transportowe. Ze względu na swoje możliwości, samolot stosowany jest do przenoszenia najcięższych ładunków, które trzeba szybko dostarczyć. Do tej pory jego największy, rekordowy ładunek ważył 247 ton.

0409-1 0409-2

To już drugie moje spotkanie z An-225 (mogę więc uważać się za szczęściarza). Pierwsze miało miejsce w 2005 roku. Spacerowałem sobie po Łódzkim Ogrodzie Botanicznym (bingo! wpis nawiązuje do tematyki strony), zobaczyłem na niebie duży samolot, pomyślałem że to pewnie jakiś 747, zrobiłem dwa zdjęcia i zapomniałem o całej sprawie. Dopiero w domu odkryłem, że to coś innego. Początkowo nie bardzo wiedziałem jakiem miałem szczęście – całkiem przypadkowo zrobiłem zdjęcie tego jedynego i największego samolotu świata. Dopiero później dowiedziałem się o nim dużo więcej. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Rozwinęły się fora lotnicze, powstały takie strony jak flightradar24. Informacje są na wyciągnięcie ręki. Wczoraj okazało się, że An-225 będzie leciał z Kijowa do Lipska. Wiadomość obiegła cały lokalny, lotniczy internet. Mogłem się przygotować, zabrać aparat do pracy. Pogoda zapowiadała się wyśmienita, pozostało jedynie czekanie na start i chwile niepewności, jaką drogą poleci. Wszystko ułożyło się idealnie – piloci polecieli korytarzem na Łodzią, a czyste niebo nie zawiodło. Mrija wygląda majestatycznie. Sześć grubych smug z silników. Szerokie skrzydła. Gruby kadłub. Podwójne usterzenie pionowe. Potęga. Sam przelot trwał krótko, o wiele za krótko. Warto jednak było czekać i po raz kolejny cieszyć się widokiem Antonowa nad głową.

Poniżej historyczne zdjęcie An-225 z 2005 roku, jeszcze w innym malowaniu oraz dzisiejsze z lotu ADB395F GML-LEJ.

0409-3 2005mrija

Sorry, the comment form is closed at this time.