maj 082016
 
20160508-head W sobotni wieczór ludzie lubią sobie odpocząć albo wyjść gdzieś i się rozerwać. To całkiem naturalna kolej rzeczy po ciężkim tygodniu. Ja i mój syn też wyszliśmy w sobotni wieczór. Zamiast się jednak rozrywać, wróciłem dźwigając na plecach wór piasku i kamieni. No, Tato, już niedługo odpoczniemy – dodawał mi otuchy Michał leniwie idąc koło muła z worem i liżąc loda.

W niedzielę postanowiłem naprawdę odpocząć. Nie dźwigać już żadnych dodatkowych worów, nie szukać gałęzi ani trzciny, ba – nawet nie zapuszczać się na żadne dalekie wyprawy przyrodniczo-fotograficzne. O dziwo, udało mi się zrealizować ten plan i większość dnia spędziłem pracując nad balkonem. Do zakończenia brakuje mi jeszcze kilku skrzynek, osłony na balustradę oraz leżaka. Tak jest – leżak plus dobra książka i wreszcie poczuję, że mój wysiłek nie poszedł na marne. Wracając do sedna – wysiałem jeszcze trochę nowych gatunków roślin, zamocowałem powojniki do kratek, przy balkonowym regale umocowałem kolejną kratkę. Na samym regale ustawiłem kilka mis, które wypełnione różnymi materiałami będą symulować różne biotopy i przyciągać ciekawe gatunki. Jak do tej pory mam misę zasychającej gliny i drugą wypełnioną piaskiem i żwirem. Docelowo będzie jeszcze misa  z czymś bardziej mszano-paprotkowym i kolejna z konarem będącym bazą dla grzybów i chrząszczy. Zobaczymy. Jak na razie balkon odpłaca się za mój wysiłek, wszystko rośnie, wypuszcza nowe liście, co chwila kiełkują nowe rośliny. Zaczyna to być przyjemne miejsce do odpoczynku i obserwacji. W dodatku zaczęło robić się znacznie cieplej i iglaki wydzielają swoje eteryczne aromaty.

20160508-1 20160508-2
20160508-4 20160508-3

Poprzedniego dnia ustawiłem domek dla owadów na parapecie mając nadzieję, że za jakiś czas zaczną się nim interesować owady. Długo nie musiałem czekać – od dzisiaj mam już pierwszą sublokatorkę. Do jednej z trzcinowych rurek wprowadziła się sympatyczna murarka (Osmia bicornis). Oczywiście nazywanie jej sublokatorką to gruba przesada – pszczoła założy w rurce kilka komór lęgowych, złoży jaja i zamuruje otwór. Dzięki czemu następnej wiosny młode murarki zaczną loty z mojego balkonu. O tych ciekawych owadach będę miał na pewno okazję napisać dużo więcej, dzisiaj tylko jedno czysto dokumentacyjne zdjęcie. Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że w ciągu kolejnych dni pojawią się następni lokatorzy.

20160508-5 20160508-6

Sorry, the comment form is closed at this time.